sobota, 2 czerwca 2012

Moje hobby - rower

Rower dla mnie to coś więcej niż sposób aktywnego spędzania czasu. Rowerem jeżdżę wszędzie, po zakupy, do pracy. Czy to lato czy zima nigdy nie porzuciłam mojego ukochanego rowerka.
Pasja moja do roweru zaczęła się już w  wieku dziecięcym, kiedy moi rodzice kupili mi pierwszy prawdziwy rower. Nauka poszła szybko, nie przeczę jednak, że zdarzyło się wiele wypadków, siniaków, czy też zadrapań. Ale nigdy się nie poddawałam. Rower stał się moim środkiem transportu.
Gdy poznałam mojego przyszłego męża okazało się, że on też jest pasjonatem tego środka transportu, dlatego też wspólne zainteresowanie spowodowało, że nasze życie było bardziej urozmaicone i kolorowe. Wspólne wyjazdy do lasu na grzyby czy też wspólne wycieczki nad jezioro było czymś pasjonującym. Wspólne naprawy oraz dbanie o nasz sprzęt nie tylko cementował nasz związek ale i wiele uczył.
Gd pojawiła się w naszym życiu mała istotka- czyli mój synuś- od razu zaszczepiłam w nim tą pasje. Już na pierwszy roczek otrzymał taki mały rowerek, który niemal od razu stał się jego pasją.

Z wielką odwagą i wręcz chęcią cieszył się nim codziennie, zasuwając po całym domu. Nie miał żądnych zahamowań, aby szaleć, widzieliśmy z mężem, że Dominiczek będzie chciał tak samo jak my jeździć rowerkiem w przyszłości.
Jak już stał się większym chłopcem, otrzymał większy rower, ale należy pamiętać zawsze o odpowiednim zabezpieczeniu naszej pociechy. Gdy już samodzielnie jeździł rowerem po placu zabaw musiał mieć na sobie kask, ochraniacze na łokcie oraz na kolana. Ochrona takiego małego człowieczka jest niezbędna dla jego bezpieczeństwa. Ta pasja przechodzi z pokolenia na pokolenie.

Jeżeli rodzice  wszczepią małej istotce, że rower jest  bardzo zdrowy,  że aktywność fizyczna jest bardzo ważna, to unikną dziecka siedzącego przed telewizorem czy tez komputerem. Aktywność fizyczną należny rozwijać już w pierwszych latach dziecka. Im więcej czasu będzie biegać, jeździć, to unikniemy wielu przypadłości tj; otyłość, ospałość znudzenie, czy tez brak społecznego kontaktu.

 Dlatego zachęcam by całe rodziny spędzały tak  aktywnie czas. Na wspólnych wyprawach do lasu, w kontakcie z przyrodą, gdzie dziecko uczy się poznawać świat, a nie poznawać go od strony szyb samochodu.